Hej :)
Jak zwykle pisze po nocy, bo przez dzień zalatana.. Z racji tego, że rozpoczął się okres wesel mam dla Was pierwszą Panią Młodą. Czesanie prosto z angielskich salonów na polskiej klientce ;) Jak zobaczycie wciąż są modne lekkie upięcia, warkocze i kwiaty. To już chyba zostanie klasyką upięć ślubnych.
Naszą inspiracją było to zdjęcie
A oto moja praca
Wykonanie:
Oddzielam tył i przód osobno. Włosy z tyłu tapiruje u nasady, a następnie kręcę na prostownicy. Z samego przodu pozostawiam włosy luzem, a z pozostałych robię "opaskę" z warkocza od ucha do ucha. Końcówkę warkocza chowam w lokach, które upinam w luźnego koka. Włosy pozostawione z przodu delikatnie wywijam prostownicą na zewnątrz i dopinam je do reszty fryzury. Na koniec przyozdabiam upięcie kwiatuszkami (w tym przypadku są to gipsówki) i mocno utrwalam lakierem. Finalny efekt uzyskuje poprzez spryskanie całości nabłyszczaczem.
Pani Młoda bardzo zadowolona i mam nadzieje, że Wam też się podoba :)
Kisski :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz