Hejka :*
Tydzień temu na święta Wielkanocne razem z narzeczonym wybraliśmy się do rodzinki w Brukseli :) Intensywny i mega pozytywny weekend :D
Oczywiście nie próżnowałam w moich włosowych przygodach i korzystając z okazji zrobiłam kolorek kuzynce mojego Miśka.
Nati to taka szalona i pozytywna osóbka jak ja :P Wieczorny chilloucik, komedia w TV, lampka wina i.... farbujemy :D
Oto włoski PRZED:
Naturalny dość spory już odrost, niżej farba na poziomie średniego brązu i gdzieniegdzie pozostałości po pasemkach przykryte w większości farbą.
Naszym celem było rozjaśnienie pewnych partii włosów tak, by odrost mógł dalej rosnąć i wyglądać naturalnie z całością. Dlatego też zdecydowałyśmy się na sombre.
Do koloryzacji użyłam rozjaśniacza firmy Matrix i wody 6%. Mieszankę nakładałam na sreberkach, na co drugim paśmie włosów.
Oto efekt końcowy:
I jeszcze raz przed i po:
I jak Wam się podoba? :)
Buziaczki ;*
Widać, że do urody tej dziewczyny pasuje sombre :) włosy wyglądają dużo bardziej świeżo, super! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne. Ja chyba nigdy nie osiągne takiego koloru. Dół mam rozjaśniany i do góry ciemniej fryzjerka mi rozjasniała beljażem niestey nie podoba mi sie to bo pasemka sa zimnego blondu i sie gryzą. Jest szansa jeszcze zejść do ładnego sombre?
OdpowiedzUsuń