czwartek, 19 września 2013

Biotyna i olejek z wiesiołka kontra wypadanie włosów

Witam Was moi kochani :)

Najwyższa pora poruszyć problem, który dotyka coraz więcej młodych dziewczyn. Prawidłowo dziennie powinno ubywać nam około 100 włosów. Jeśli jednak gubimy ich o wiele więcej, to jest to czerwona lampka, że coś jest nie tak.

Sama miałam z tym ogromny problem. Przy każdej kąpieli czy rozczesywaniu włosów znajdywałam ich znaczną ilość w wannie i na szczotce..  Byłam przerażona, a leki typu Belissa były zupełnie nieskuteczne. Postanowiłam sięgnąć do witamin i suplementów diety. Z pośród nich szczególnie zaprzyjaźniłam się z witaminą H (potocznie znaną jako biotyna) i olejkiem z wiesiołka. Co prawda wciąż jestem w trakcie 6 miesięcznej kuracji, ale już po dwóch miesiącach widzę zadowalające efekty!



Pewnie zastanawiacie się skąd pomysł na biotynę? Otóż jedną z przyczyn nadmiernego wypadania włosów może być zmniejszona produkcja witaminy H lub niedostateczne jej wchłanianie z jelita. Warto zatem uzupełnić jej dzienne zapotrzebowanie. Pierwszą oznaką niedoboru biotyny jest przetłuszczanie się włosów. Następnie zaczyna wypadać ich coraz większa ilość, dochodzi do przerzedzenia oraz zahamowania ich wzrostu. Towarzyszy temu również łamliwość paznokci, a czasem nawet łuszczenie i stany zapalne skóry twarzy. Dlatego też, nie bez przyczyny witamina H jest uznawana za witaminę urody. W aptekach znajdziecie ją pod nazwami:

1. Biotyna - producent ZDROVIT, cena ok. 9-10zł. Są to małe pastylki do ssania o pysznym smaku ananasowym. Dawkowanie nawet do 3 razy dziennie, ponieważ jedna tabletka zawiera zaledwie 0,10 mg biotyny. Najłatwiej ją kupić przez internet, ponieważ większość aptek nie prowadzi jej sprzedaży.

2. Biotebal - producent POLFA WARSZAWA, cena ok. 23 - 26zł. Dawka 5mg, czyli jedna tabletka na dzień. Lek ten znajdziecie praktycznie w każdej aptece.

Kuracja biotyną powinna trwać 6 miesięcy!

Swoją przygodę z biotyną zaczęłam od firmy ZDROVIT. Zażywałam dwa razy dziennie po jednej tabletce. W ten sposób przebrnęłam przez niecałe dwa miesiące i od niedawna przerzuciłam się na Biotebal. Jak pisałam, ma on w swoim składzie, aż 5 mg witaminy H w jednej tabletce. Mijają dopiero dwa miesiące mojej kuracji, a ja już widzę ogromny postęp! Przede wszystkim włosy są nieporównywalnie mocniejsze i elastyczniejsze. Wypada ich znacznie mniej, nawet nie wiem czy by się uzbierało to dozwolone 100. Dodatkowo dotychczas kruche i wiecznie krótkie paznokcie, w końcu stały się twarde i mogę je zapuścić.

Jeśli chodzi o olejek z wiesiołka, traktuje go jako uzupełnienie terapii z biotyna. Ma on bardzo dobry wpływ na włosy, skórę, paznokcie, pamięć i ogólnie cały organizm. Jak to kiedyś powiedział jeden z moich profesorów na studiach: " Olejek z wiesiołka jest dobry na wszystko " :)
 

Spróbujcie same i podzielcie się ze mną efektami. Czekam na wasze maile.
Powodzenia! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz